,,Wszystko OK!" to jeden z najbardziej interesujących tytułów książek z jakim się spotkałam. To właśnie on zachęcił mnie do zabrania tej samotnej lektury do mojego ciepłego domku. Okazał się to strzał w dziesiątkę.
Evie Webber jest typową siódmoklasistką, która wiedzie spokojnie, ale nudne jak flaki z olejem życie: ma dwie najlepsze przyjaciółki - Lily i Nishę, z którymi rozwiązuję quizy z magazynów dla nastolatek, starszą siostrę Grace cierpiącą na syndrom naukoholizmu, wrogie papużki nierozłączki - Kaylę i Gaby - zatruwające jej każdy dzień, zabieganych rodziców oraz mieszka z malutkim mieście niewidocznym na żadnej mapie Stanów Zjednoczonych.
Poza tym dziewczynka do perfekcji opanowała jak ma się zachować w danej sytuacji. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy do domu naprzeciwko wprowadza się Francesca Pattinson. Ta dość dziwnie ubierająca się nastolatka całkowicie wywraca do góry nogami każdy dzień Evie. Jest przeciwieństwem głównej bohaterki: nie wiadomo kiedy mówi prawdę, kieruję sie własnymi zasadami oraz wpycha nos w nie swoje sprawy. Dziewczyny zaczynają spędzać ze sobą czas. Przebywanie w tajemniczym pokoju ciotki Francescki, dziwne historie z lodami, grupowa randka w kina, próba swatania nauczycielki historii z plastykiem to niektóre z szalonych przygód, które razem przeżyły.
Moim zdaniem książka jest nadzwyczaj lekka i wciągająca od pierwszych stron. Pełna humoru, ciepła, króliczków oraz lodów śmietankowych z posypką czekoladową lektura. Dialogi są spójne i logiczne ułożone. Bohaterowie realistyczni.
Podsumowując: Książka w sam raz na jesienne, deszczowe wieczory. Szczególnie polecane nastolatkom, które chcą poznać bliżej te dwie szalone przyjaciółki.
